poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Pomyślne wiatry w zachodniopomorskim

W ramach programu „Infrastruktura i Środowisko” dzięki środkom Unii Europejskiej powstaje w Polsce wiatrowa farma. Powstają także kolejne elektrownie wiatrowe, za „modą”, jak i pomyłem zdrowego i oszczędnego życia.

Powiew tego typu inwestycji przyszedł do nas z zachodu, wierząc w ekologiczny tryb życia nadajemy energetyczny powiew naszej zielonej naturze.

W Polsce elektrowni z wiatrakami jest jednak jak na lekarstwo, a nasi sąsiedzi z Niemiec stanowią już światową potęgę w tej dziedzinie, produkują bowiem 40 % energii wiatrowej. Są na pierwszym miejscu w skali światowej!

Do ekologów dołączają naukowcy, którzy mają również swoje zdanie na ten temat -stawiają na to czy w danym miejscu pomyślnie wieje wiatr. Efektywność tego typu elektrowni nie zależy wyłącznie od tego. A i według unijnych przepisów 15 % wykorzystywanej energii powinna pochodzić z źródła ekologicznego.

Zdobywając dotację Unii Europejskiej, inwestycja wcale nie jest już kosztowną, np projektowi w miejscowościach Jarogniew – Mołtowo przyznana jest już 40-milionowa dotacja.
Po przyznaniu tej dotacji rozpoczęły się pierwsze prace w ramach dotacji unijnej i rozpoczęła się eksploatacja farmy. Priorytetem dla tego typu projektów stają się wymogi ekologiczne oraz ekonomiczne.

Zaletami energii wiatrowej są stały koszt uzyskiwanej energii, minimalne straty jej przesyłania. Związane są z tym oszczędności, brak produkcji odpadów, niższe koszt obsługi oraz eksploatacji, a także mniejszy teren wykorzystywanej powierzchni, bo można tu również w sąsiedztwie do celów rolniczych wykorzystać przyległe tereny.
Rzeczywisty potencjał techniczny odnawialnych źródeł energii w Polsce stanowi aż 60% krajowego zapotrzebowania na energię pierwotną. Warto więc minimalnym wkładem zainwestowa nie tylko w stałe zyski własne, ale i stan naszego środowiska w przyszłości.
Agnieszka Pilecka 24.08.2011
 
Dziś jadę na ryby nad jezioro o nazwie Dąbie Wielkie lub jak kto woli Dąbie Duże. Jedna i druga nazwa są poprawne. Co prawda prawdziwy sezon wędkarski rozpoczyna się za kilka dni ale ja nie potrafię siedzieć w domu tym bardziej że pogoda piękna więc będę wędkować ale tylko z pomostu bo jak już wspomniałem sezon z wody dopiero za kilka dni.(1 maja) Nie spodziewam się wielkich połowów, ale dorodne płocie mogą się trafić. Tak naprawdę to wędka jest tylko pretekstem do tego by wypocząć na łonie natury,poobserwować przyrodę,być może uda mi się sfotografować wygrzewającego się w promieniach słonecznych zaskrońca, a może uwiecznić żmiję pełzającą wśród runa leśnego. Liczę,że jakieś trofeum dzisiaj będę mieć, a jeżeli nie to chociaż trochę się opalę, bo pogoda prima. Zatem do zobaczenia wieczorem.

Pojezierze Drawskie

Pojezierze Drawskie to jedno z najpiękniejszych zakątków naszego kraju. Najpiękniejszy ale chyba tak do końca niedoceniany. Świadczy o tym ilość turystów odwiedzających ten rejon kraju. W porównaniu z Mazurami, Bieszczadami czy okolicami Sudetów jest to jeszcze mało uczęszczany zakątek kraju. W ciągu 20 lat okolice te zmieniły się bardz.o pod względem ekologicznym. Jeziora i rzeka Drawa z kloaki zamieniły się w wody pierwszej klasy czystości. Wszystko po okresie transformacji, kiedy w bardzo szybkim tempie zaczęły znikać zakłady produkcyjne odprowadzające swoje ścieki do jezior i rzek. Już po 5 latach było widać jak działa proces samooczyszczania się wód. Badania Sanepidu były jednoznaczne. Z roku na rok jakość wód na Pojezierzu Drawskim stopniowo ulegała poprawie. Można było to przewidzieć jak zniknęły główni truciciele środowiska. Teraz jak jestem w tych okolicach cieszę się jak mogę przeglądać się w przezroczystym nurcie Drawy i do woli oglądać co dzieje się w rzece nawet na samym dnie. Urok Drawy wijącej się w lasach okolic Drawska Pomorskiego, Prostyni i dalej płynącej przez Drawieński Park Narodowy aż do ujścia Noteci jest niesamowity. Wrażenie potęguje sceneria lasów przez które przepływa Drawa. Potężne sosny z kopulastymi koronami tworzące lasy zachowawcze lite buczyny i smukłe dęby powstałe siłami natury wspierane ręką miejscowych leśników tworzy symbiotyczny krajobraz który tylko tutaj możemy spotkać. Spływ kajakowy szlakiem Jana Pawła II dostarczy nam niezapomnianych wrażeń uczestniczenia w tym misterium środowiskowym. Zatem zapraszam wszystkich, którzy pragną wypoczywać w towarzystwie wyżej opisanych cudów natury. 

Las śmietnikiem XXI wieku

Wraz z dynamicznym rozwojem cywilizacyjnym świata coraz częściej mamy do czynienia z totalnym zaśmiecaniem największego naszego dobra narodowego jakim jest środowisko leśne. Lasy polskie są zaśmiecane notorycznie przez polskie społeczeństwo i nie tylko deklarujące się jako miłujące naturę, naturalne środowisko chętnie korzystające z dobrodziejstw natury. A co w zamian za to dajemy naszym lasom? Tony puszek po piwie, butelki po napojach wyskokowych, plastiki po tzw zapitkach, puszki po konserwach i wiele innych śmieci. Jest to cena jaką trzeba zapłacić za wypoczynek Polaków w lasach. Oczywiście jest to generalizowanie z mojej strony jest dużo ludzi którzy potrafią zachować się w lesie i zawsze pozostawiają po sobie porządek co więcej sprzątają po innych by móc wypocząć. Jednak patrząc na cały problem ogólnie jest to jednak znikomy odsetek naszego społeczeństwa. Lasy były są i będą zaśmiecane. Co zatem możemy zrobić, by sytuację zmienić? Wydaje się, że jest to praca wielopokoleniowa. Należy przekonywać społeczeństwo o tym,że sami strzelamy sobie w stopę postępując tak a nie inaczej. Należy przede wszystkim odpowiednio wychowywać nasze dzieci i wnuki i uczulać na te problemy wypracowywać w młodym pokoleniu nawyki i odruchy na odpowiednie zachowywanie się w lasach. Niestety jest to uciążliwa praca ale w ramach dobrego wychowania naszych pociech na czym zależy każdemu rodzicowi. No to może zacznijmy to czynić...